Transport w długach, stan polskiego transportu
Pierwszy kwartał, to zawsze czas na podsumowania i tak Krajowy Rejestr Długów podał, że aż o 10% wzrosła liczba zadłużonych firm transportowych.
W 2014 roku przewoźnicy musieli zmierzyć się z wieloma decyzjami państw ościennych i nie tylko. Wprowadzenie embarga przez Rosję spadło na firmy transportowe jak grom z jasnego nieba. Okazało się, że znaczna część przedsiębiorców prowadzących działalność we wschodniej części naszego kraju straciła swoich kontrahentów. I to nie tylko tych ze wschodniej granicy, ale także pochodzących z Unii Europejskiej, którzy zlecali właśnie polskim przewoźnikom przewóz ładunków, chociażby ze względu na znajomość specyfiki rosyjskiego transportu.
Obecnie w KRD wpisanych jest ponad dziesięć tysięcy firm transportowych, a ich dług wzrósł o 44,5 miliona złotych.
Warto podkreślić, że w ogólnym rozliczeniu KRD odnotowuje spadek liczby dłużników. Najbardziej zadłużone przedsiębiorstwa świadczące usługi transportowe znajdują się w województwie mazowieckim, wielkopolskim oraz na Górnym Śląsku, stanowią one około 42% wszystkich zadłużonych firm.
Zadłużenie trzech największych przedsiębiorstw związanych z branżą TSL, a widniejących w rejestrze KRD wynosi około pięciu milionów złotych.
Do embarga dokłada się obecnie wprowadzona przez władze niemieckie pensja minimalna dla zagranicznych kierowców poruszających się po obszarze naszego zachodniego sąsiada. Jak określają przewoźnicy ? wprowadzenie tego przepisu powoduje wzrost ich kosztów o nawet 50%, co może spowodować jeszcze większą falę zadłużonych firm transportowych. Przewoźnicy stoją przed dużymi wyzwaniami branży transportowej. Jak się odnajdą w obecnej sytuacji, czy prawo do utrzymania się będą miały jedynie przedsiębiorstwa dysponujące dużą flotą?